Drewno kominkowe – zalety palenia suchym drewnem

Palenie w kominku może powodować czasem pewne problemy. Każdy problem ma jednak swoją przyczynę. Często okazuje się, że winny jest sam opał. Nie tylko jego jakość ma znaczenie, bardzo istotną cechą jest jego wilgotność – drewno musi być odpowiednio suche, w innym przypadku możemy zetknąć się z wieloma niepotrzebnymi komplikacjami.

 Suche, to znaczy jakie?

Odpowiednio wysuszone drewno kominkowe posiada wskaźnik wilgotności na poziomie 10-20%. Jak rozpoznać poziom wilgotności? Najlepiej skorzystać z specjalnego urządzenia – wilgotnościomierza. Jeśli jednak nie mamy go pod ręką, można skorzystać z bardziej „domowych” sposobów. Oto cechy, które mogą pomóc nam w odróżnieniu drewna suchego od mokrego:

- drewno suche jest lżejsze od mokrego;

- drewno podczas uwalniania wilgoci potrafi pękać, co bardzo łatwo zobaczyć na jego przekroju;

- w przeciwieństwie do drewna mokrego, od suchego łatwo jest oddzielić korę;

- drewno suche będzie wydawało się cieplejsze w dotyku, od drewna mokrego.

Mokre, a suche drewno

Pieniędzy pozbywać można się w różny sposób, jednak nienajlepszym sposobem jest ich palenie, prawda? Mimo tego, często dzieje się to na naszych oczach i to we własnych kominkach.

Świeże drewno może składać się w ponad 50% z wody, wody, która musi odparować. Na ten proces zostaje przeznaczona znaczna część energii podczas spalania. Wytwarza się wtedy o wiele mniej ciepła i co za tym idzie, nasz opał jest mniej wydajny. Drewna mokrego zużyjemy około dwa razy więcej niż jego suchego odpowiednika.

Na tym jednak nie koniec. Podczas odparowywania i jednoczesnego spalania mokrego drewna wytwarza się substancja zwana kreozotem, inaczej smołą drzewną. Zalega ona na powierzchni komina, a jej stopniowe nawarstwianie może doprowadzić nawet do jego zapchania. Co bardzo istotne smoła jest substancją łatwopalną, a jej zapalenie, zwłaszcza przy jej dużym nagromadzeniu, może być opłakane w skutkach.

Zostając przy temacie wytrącania się smoły, warto wspomnieć o zapachu, jaki towarzyszy temu procesowi. Lekko wędzarniczy aromat, wraz z delikatnie różniącą się dymną nutą w zależności od gatunku drzewa – tak właśnie możemy wyobrażać sobie zapach kominka. Przy mokrym drewnie możemy o tym zapomnieć – zapach jest duszący, zbyt intensywny, przez co nawet gryzący.

Dochodzą do tego jeszcze walory estetyczne. Zbyt duża wilgotność opału powoduje (podobnie jak w przypadku komina) gromadzenie się osadu na szybie kominka. W przypadku suchego drewna nie tylko pozbywamy się tego problemu, ale dodatkowo możemy cieszyć się przyjemnym niebieskawym płomieniem podczas jego spalania.

Co jeśli kominek nie posiada szyby? Cóż, drewno suche nie strzela iskrami, co w takiej sytuacji znacznie zwiększa bezpieczeństwo.

Najlepsze drewno kominkowe

To czym palimy w kominku ma ogromne znaczenie. Palenie mokrym drewnem niesie ze sobą masę problemów, a nawet zagrożeń. Jego suchy odpowiednik bije go na głowę - w wydajności, bezpieczeństwie, czy nawet samej estetyce spalania.

Warto w tym miejscu dodać jeszcze kilka słów o różnicy pomiędzy suchym, a suchym. Jak enigmatycznie by to nie brzmiało, chodzi jedynie o różnice w sposobie sezonowania.

Możemy zrobić to naturalnie, czyli składować drewno na świeżym powietrzu, pod zadaszeniem, pamiętając o tym, by niezależnie od sposobu jego ułożenia, pozwolić na przewiew powietrza. W ten sposób możemy liczyć na to, że drewno będzie gotowe do palenia po kilku miesiącach leżakowania.

Drugą metodą jest suszenie komorowe. Odbywa się ono w specjalnych pomieszczeniach o wysokiej temperaturze. Proces ten trwa stosunkowo krótko, bo jedynie kilkanaście godzin. Dodatkowo chroni on drewno przed owadami, grzybami, czy zarodnikami. W rezultacie otrzymujemy drewno wyższej jakości, ale co za tym idzie również o wyższej cenie.

Przed zakupem drewna kominkowego należy zastanowić się, który wariant jest dla nas odpowiedni. Możemy zrobić to sami, taniej i o wiele dłużej, albo oddać to w profesjonalne ręce za trochę wyższą cenę.